16-12-2011W eksporcie – rekord, w kraju – recesja
Mijający rok może być dla polskiego meblarstwa rekordowy, zarówno pod względem produkcji, jak i eksportu.
W tej przysłowiowej beczce miodu sporą łyżką dziegciu jest jednak sytuacja na rynku krajowym.
Tomasz Wiktorski, właściciel firmy B+R Studio i ekspert Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, szacuje, że wartość tegorocznego polskiego eksportu mebli może zbliżyć się do 6,2-6,4 mld euro (wobec 5,625 mld euro w 2010 r.). Po przeliczeniu na złotówki sam eksport da wartość około 25,5-26,5 mld zł (w roku poprzednim było to ok. 22,5 mld zł).
„Rynek krajowy raczej trwa w stagnacji, żeby nie powiedzieć recesji, więc szacuję, że produkcja na rynek krajowy utrzyma wartość z poprzedniego roku” – dodaje Tomasz Wiktorski.
Wygląda zatem na to, że firmy małe, średnie i duże (czyli zatrudniające 10 i więcej pracowników) zanotują w bieżącym roku łączną wartość produkcji na poziomie 26-27 mld zł. Po uwzględnieniu firm mikro dojdziemy do 29-30 mld zł. Z tej liczby na rynek krajowy trafia produkcja za ok. 3-3,5 mld zł. Dochodzą do tego import (na kwotę ok. 2 mld zł), a także VAT i marże handlowe.
Większy eksport za droższe euro
Co stoi za blisko 13-14% wzrostem eksportu polskich mebli? „Z danych wynika, że wzrosty są mniej więcej w połowie efektem wzrostu ilości eksportowanych mebli, a w połowie – wzrostu cen w euro. Kurs euro do złotego dopiero może wzmocnić wynik w złotówkach. Zastrzeżenie jest natomiast takie, że cały czas mówimy o wynikach wstępnych. Jednak według mnie, w czasie kryzysu i problemów innych producentów z Europy Zachodniej polskie meble są atrakcyjne cenowo” – wyjaśnia Tomasz Wiktorski.
Obok tradycyjnych rynków zbytu (kraje Unii Europejskiej), polskie meble zaczynają coraz częściej i coraz liczniej pojawiać się na rynkach do tej pory dość egzotycznych, a na pewno odległych: w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie Meksyku, Brazylii, Egipcie, Turcji, Wietnamie, Chinach, Japonii i Australii. Imponujący jest wzrost eksportu do Rosji – w tym roku przekroczy wartość ubiegłorocznego o ok. 50%.
Jeszcze niedawno branża meblarska rozwijała się bardzo dynamicznie, a z perspektywy producentów płyt drewnopochodnych wyglądało to tak, że trudno było zaspokoić potrzeby meblarstwa na płyty wiórowe, najpowszechniej używany wówczas materiał do produkcji mebli.
„Przemysł płyt ledwie nadążał z produkcją rozwijając sukcesywnie swój potencjał” – mówi Maria Antoni Hikiert, prezes Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Przemysłu Płyt Drewnopochodnych i sekretarz Stowarzyszenia Płyt Drewnopochodnych.
– „Polskie Meble stały się światową potęgą, eksportowym potentatem, a polski przemysł płyt – jednym z europejskich liderów w tej dziedzinie. Ogólnie uważa się, że nasz kraj radził sobie dobrze w czasie światowego kryzysu w dwóch poprzednich latach 2009, 2010 i w roku bieżącym. Z pewnością trudno to twierdzenie rozciągnąć na wszystkie branże przemysłu, a szczególnie przemysłu drzewnego. Rok 2011 był z punktu widzenia przemysłu płyt drewnopochodnych rokiem trudnym, aczkolwiek z pewnością lepszym niż rok poprzedni.”
Nie wszystkie rodzaje płyt sprzedawały się jednakowo dobrze. Niejednakowo też oceniają mijający rok różni producenci płyt.
Więcej w najnowszym wydaniu miesięcznika „BIZNES meble.pl”.
www.wydawnictwo.meble.pl/kup-prenumerate